Taki malutki projekt z głównym motywem w zamyśle.
Budzisz się w swoim pokoju na zwyczajne przejście się do lodówki w środku nocy. Poczułeś się spragniony więc najpierw udałeś się do zlewu. Pijesz ze swojej szklanki lecz nagle pewne uczucie wije się pod twoją skórą. Ty... Jesteś... Sam...
Śpieszysz się do twojego okna w nadziei że odnajdziesz chociażby jedną żywą osobę przechodzącą w okolicy...
Czekasz przez paręnaście minut bez skutku... Tam nie ma nikogo kogo możesz zobaczyć.
Wychodzisz na zewnątrz w nadziei ponadto desperacko aby odnaleźć kogokolwiek, Niefortunnie odnalazłeś samego siebie całkowicie samego w wielkim mieście które powinno tętnić życiem w nocy nie zależnie od światła słońca. Najdziwniejsza rzecz której nie możesz wyjaśnić to jest to że w odległości dalej możesz usłyszeć przejeżdżające samochody, dzieci krzyczące w oddali na placach zabaw, Psy które szczekają i ludzi z wewnątrz pustych budynków.
Ta jedna rzecz która ma dla ciebie sens i koi twoje serce...
To wiatr sam w sobie który wydaje spokojny dźwięk i to jak przyjemnie delikatnie ociera się o twoją skórę. Twój jedyny sojusznik, to wyłącznie ty i sam wiatr.
Jesteś całkowicie sam w nocy.
Powodzenia.
Polski 
English